(Lyka wbiega między drzewa. Nagle staje i węszy.)
Hm.. Coś tu jest...
(Podąża za zapachem. Po chwili zauważa trzy młode jelonki bawiące się wesoło. Rozgląda się. Nie zauważa w pobliżu jelenia ani łani. Szybko skacze na najbliższego jelonka. Chwyta go za gardło. Pozostałe dwa uciekają. Lyka odchodzi w kierunku jaskini watahy)